sobota, 17 marca 2012

czas ucieka

nie wierzę, że już połowa marca. za dokładnie 2 miesiące i 3 tygodnie rodzina i przyjaciele będą mnie witać spowrotem w Polsce. a co się ze mną działo ostatnimi czasy ? parę spotkań rodzinnych, a to urodziny dziadka, a to imieniny babci, a to pożegnanie babci. moja host rodzina jest bardzo rodzinna więc takiego typu spotkanka mamy dosyć często. w zeszły piątek natomiast zaczęła się tygodniowa przerwa wiosenna mojej host siostry, więc przybyła na ten czas do domu, dlatego w tym tygodniu nie narzekam na nudę :) i w ten sam piatek byłam na swoim pierwszym koncercie w Ameryce!!!! i to jakim!!!! The Kooks przyjechali do miasta New Haven w którym znajduje się uniwersytet Yale i który jest tylko jakieś 25 minut samochodem ode mnie! Jezu byłam przeszczęśliwa. Koncert był niesamowity!!! Razem z moją jedną koleżanką wcisnęłyśmy się pod samą scenę, a Luke był prawie że na wyciągnięcie ręki :)Są niesamowici na żywo, pokochałam ich jeszcze bardziej. I już planujemy pojechać na koncert do NYC, który jest pod koniec maja, tylko tym razem także będą tam Foster the people. Jeśli to wypali to chyba będę najszczęśliwszym człowiekiem świata :D
1
Caroline i Luana z biletami :D
2
LUKE! niestety ipodowa jakość




Z innych nowości, już w sobotę, 24 marca będę wypoczywać w słonecznej Californi! Jadę na wycieczkę razem z organizacją Explore America i już nie mogę się doczekać. Przyda mi się odpoczynek od szkoły i rodzinki.
W szkole ostatnio miałam trochę więcej pracy domowej, ale i tak nadal prawie w ogóle nie muszę się uczyć...
A już w poniedziałek zaczynam treningi tenisa! Trochę się martwię bo ostatnio za bardzo nic nie trenowałam, więc nie jestem w formie, ale wierzę że dam radę!

Ach no i nowością jest to, że moja rodzinka wzięła psa, już jakieś 3 tygodnie temu! :) Przedstawiam wam Figę:
3
to na razie najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić

Natomiast ostatniej soboty lutego w kościele mojej rodzinki odbył się turniej unihokeja :) Oprócz tego było dużo innych atrakcji więc dzień był bardzo udany! Wyszalałam się jak małe dziecko.
5
chłopak po prawej stronie przy bramce to mój host brat :)
4
a tutaj się wyskakałam jak nigdy w życiu :D
7
był ping pong, mini bilard, air hockey i wiele innych :)
6
granie na instrumentach
9
taniec chyba zrobił największą furrorę :D ja osobiście tańczyłam chyba ze 4 razy
11
to moje jedyne zdjęcie, bo jak zwykle robiłam za fotografa :P
12
i tu jeszcze dziewczyny z youth group, Kristina, Ashley i Kelsey
10
no i moje zabawy z księżycem :)

dzisiaj natomiast hangoutowałam się z moimi dziewczynami, Luana i Jenny :) uwielbiam je, obie są takie pozytywne!

wiem że niektórzy wymieńcy mają mieszane uczucia związane ze zbliżającym się powrotem. ja się cieszę. ameryka jest fajna, ale rok tutaj jak na razie mi wystarczy.


xx

1 komentarz:

  1. wspaniale :)
    zazdroszcze ci .
    a jak tam chłopcy , jaki mają stosunek do dziewczyn z wymiany ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń